Bydgoszcz Fordon-Opławiec-Tryszczyn-Gościeradz-Koronowo-Karolewo-Kotomierz-Strzelce Górne-Jarużyn-Bydgoszcz Fordon

Piątek, 20 maja 2016 · Komentarze(1)
Długo się zastanawialiśmy czy jednak pojechać, bo cały czas zbierało się na deszcz i burze, ale upartość wygrała...;) Zresztą człowiek nie jest przecież z cukru, więc bez przesady ;). Powietrze duszne, jak to przed deszczem, temperatura na początku około 25 stopni i w sumie w drodze do Koronowa nie wiało. W stronę do Koronowa jechaliśmy w większości ścieżkami leśnymi i asfaltem, przejeżdżając przez most na Brdzie. Jednak 3 km przed Koronowem spotkał nas dosyć krótki, ale bardzo intensywny opad deszczu.
Schowaliśmy się trochę pod drzewami, ale i tak dostaliśmy niezły wycisk. A ubrania i rowery przeszły ,,kąpiel błotną,, ;).
Śmiesznie to wyglądało, ale czekaliśmy jeszcze tylko na burzę...;) Chmura deszczowa przemieściła się jednak w stronę Bydgoszczy i w sumie to cały czas my ją goniliśmy (dosłownie i w przenośni). Po deszczu również znacznie się ochłodziło.
Droga powrotna to już tylko asfalt, choć bardzo długie i niekończące się proste, po kilka km. Od miejscowości Kotomierz zaczęło jeszcze mocniej wiać. Dla mnie fajny był ten ,,dzień w deszczu,, coś innego przynajmniej z atrakcji :). 
Poniżej kilka fotek z dzisiejszej wycieczki i zapis śladu z gpsa ;). 
Poza tym coś jest nie do końca ok., chyba przez to, że staliśmy pod tym drzewem, bo nagle zeszliśmy 97 m.p.p.m. ?! :D.







I mamy nowy mały rekord trasy w tym roku, ponad 73 km ;).
A teraz to normalnie ciepła herbata z miodem smakuje jak niewiadomo jaki rarytas naprawdę...;))).

Praca :)

Czwartek, 19 maja 2016 · Komentarze(0)
Dzisiaj już zrobiło się cieplej i świeci od rana słoneczko ;).
Ciągle w myśli kołacze mi się morał bajki: ,,Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie,,.
Z powrotem jechało się dosyć dobrze. Wydaje mi się też, że zdążyłam przed jakąś burzą...

Praca :)

Środa, 18 maja 2016 · Komentarze(0)
Z rana rześko, ale dobrze się jechało...;).
Z powrotem temperatura idealna, około 17 stopni, ale cały czas pod wiatr...
Co nie zmienia faktu, że jechałam bardzo szybko, bo goniłam ,,jakiegoś sportsmena,, ;). 
I chociaż nie udało mi się go wyprzedzić, jechałam cały czas kilka metrów za nim.
Pora zacząć ćwiczyć kondycję, wytrzymałość i szybkość.

Przed burzą...

Piątek, 13 maja 2016 · Komentarze(0)
Miałam taki kaprys, aby w piątek 13-tego przejechać 13 km...;) Oczywiście pojechałam w moje ulubione miejsce ;).
Dzisiaj już zmienia się pogoda, jest duszno i wietrznie, więc pewnie popada...
Ja to jestem jednak zakręt...;) Zapomniałam zdjąć kask i poszłam ubrana w kasku do biedronki...;)
A Pan sprzedawca spytał mnie: Czy aż tak w takim dniu dbam o swoje bezpieczeństwo...? :D

Wokół komina.

Poniedziałek, 9 maja 2016 · Komentarze(0)
Jest strasznie duszno, więc pewnie popołudniu, wieczorem przyjdzie jakiś grzmot/burza...
Dwa dni nie siedziałam na rowerze, więc chociaż na chwilkę skoczyłam w moje ulubione miejsce w lesie, na trasie na Myślęcinek,
zaczerpnąć świeżego powietrza i odpocząć...:) Weekend niestety w pracy, jak była suuuper pogoda :(
No, ale cóż, po prostu handel to ,,ciężki kawałek chleba,,...

Na lody ;)

Piątek, 6 maja 2016 · Komentarze(0)
Ale numer...;) Mieliśmy taką ochotę na lody świderki z automatu, a tutaj zamknęli nam budkę z najlepszymi lodami przy Carrefourze
w Fordonie. Jak pech to pech...Na szczęście znaleźliśmy inną nową budkę...I w sumie te lody też były całkiem apetyczne :P.
Jak to mówią wszystko jest możliwe :).

Praca :)

Piątek, 6 maja 2016 · Komentarze(0)
Z rana temperatura 12 stopni i robi się ciepło, ale w krótkich spodenkach to jeszcze jest tak sobie...;)
Z powrotem upalnie, ale też mocniej wieje...Pora na obiadek w formie grilla dzisiaj ;).

Praca :)

Czwartek, 5 maja 2016 · Komentarze(0)
Super pogoda, temperatura z rana 13 stopni i lekki wiaterek.
Ale się we wtorek zjarałam, mam spaloną buzię i dłonie, śmiesznie to wygląda, ja taki bladzioch...?! ;)
Z powrotem jeszcze cieplej, ale bardzo długo stałam na przejeździe kolejowym.
Nie ma co, kolejny rewelacyjny dzień, ja to jednak mam zawsze szczęście...;)

Nakło i okolice.

Wtorek, 3 maja 2016 · Komentarze(0)
Piękna, słoneczna, bezwietrzna pogoda przed burzą, więc trzeba było chociaż na chwilkę śmignąć na rower.
Udało się nawet na małe okrążenie namówić moją siostrę i chrześniaka (Trzeciewnica-Gumnowice-Suchary-Trzeciewnica);).
Jechało się naprawdę bardzo fajnie, oczywiście tempem określonym przez najmłodszego uczestnika wycieczki...;)
Potem jeszcze przed deszczem zrobiliśmy jedno kółeczko po łąkach noteckich i nową obwodnicą wróciliśmy na obiadek do domu.
 


Praca :)

Poniedziałek, 2 maja 2016 · Komentarze(0)
Po indiańskiej imprezie i nauce tańca w kręgu plemiennym Aligatora ciężko było wstać z łóżka, ale mój upór to siła wyższa...;)
Jechało się bardzo fajnie i choć wiatr nie ustaje, na pustych drogach/ścieżkach jedzie się super ;). Temperatura już około 10 stopni.
Z powrotem 20 stopni i już aż za ciepło, a wiatr jeszcze silniejszy...No nic pora na kolejny piknik u mamusi ;).