Popołudniu zrobiło się całkiem przyjemnie i wyszło słońce (temperatura 6 stopni), więc z ciekawości przejechaliśmy się wzdłuż Wisły w okolicach Starego Fordonu. Stan Wisły jest bardzo wysoki. Trochę powygrzewaliśmy się na słoneczku, a jak zrobiliśmy się głodni, to wróciliśmy do domu na obiadek...;)
Dzisiaj dobry dzień ,,dla Rowerów i na Rowery,, ;). Wkońcu po 3 miesiącach rowery zostały wyjęte z piwnicy, wyczyszczone i zakonserwowane, szczególnie łańcuchy. Oczywiście nie mogłam się już potem powstrzymać i nie przejechać chociaż kawałek... Udało mi się nawet Kogoś namówić i pojechaliśmy do Myślęcinka, ale ścieżkami tylko leśnymi praktycznie. Kocham las, przyrodę, spokój i ciszę....;) Temperatura około 4 stopni i lekki wiaterek, dwa razy nawet wyszło słoneczko. Odrazu odzyskałam sporo energii, po prostu widać czego mi było trzeba i za czym już tęskniłam...ROWER :). Oto kilka fotek z dzisiejszego rowerowego popołudnia:
,,Droga jest celem,, - Dalajlama.
Moja przygoda z rowerem rozpoczęła się dokładnie 28.06.2014r., trwa nadal i oby trwała jak najdłużej...:)
Rower stał się po prostu moim ,,dobrym przyjacielem i towarzyszem,, po jakże pięknej naszej Ziemi... :)