Sicienko i okolice ;).

Piątek, 22 lipca 2016 · Komentarze(0)
Dzisiaj późnym popołudniem poruszaliśmy się turystycznym szlakiem rowerowym w gminie Sicienko. Szlak oznaczony jest kolorem zielonym i przebiega przez miejscowości położone w środkowej i południowej części Gminy: Sicienko-Sitno-Zawada-Janin-Strzelewo-Zielonczyn-Kruszyn-Osówiec-Wojnowo-Sicienko. Zwiedziliśmy ciekawy Rezerwat ,,Kruszyn,,, podziwialiśmy piękne widoki na pradolinę Toruńsko-Eberswaldzką oraz umocnienia Przedmościa Bydgoskiego z 1939 roku w okolicach Zielonczyna, Kruszyna i Osówca. Na trasie tego Przedmościa mijaliśmy skansen historyczno-wojskowy, obejmujący żelbetonowe schrony obserwacyjne oraz zrekonstruowane umocnienia ziemne: okopy, stanowiska strzeleckie i szalowane deskami rowy dobiegowe. Oto kilka zdjęć ;):




A tak w samym Sicienku obchodzą imieniny, jak widać bardzo hucznie...;)


Wycieczka choć krótka, przepełniona historią i ciekawymi widokami.

Praca :)

Środa, 20 lipca 2016 · Komentarze(0)
Z rana bardzo przyjemnie się jechało ;). Wyszło piękne słoneczko ;).
Z powrotem 25 stopni i też słonecznie, fajna pogoda na jazdę ;). Ale ja dzisiaj muszę ,,porządzić nieco w kuchni,, :).

Praca :)

Poniedziałek, 18 lipca 2016 · Komentarze(0)
Z rana chłodno i jechałam cały czas pod wiatr...Ale w końcu ulubiony dzień tygodnia....Poniedziałek...żarcik ;)
Z powrotem z kolei ucieczka przed deszczem...;) Prosto na pyszny obiadek :P.

Pałuckie krajobrazy. Druga część zmagań na Pałukach ;).

Sobota, 16 lipca 2016 · Komentarze(0)
Pałuki to teren bardzo zróżnicowany krajobrazowo, o czym mogliśmy się przekonać dzisiaj, po raz kolejny ;). Szlakiem czerwonym jechaliśmy przez następujące miejscowości: Żnin-Rydlewo-Podgórzyn-Wenecja-Pniewy-Ostrówce-Szczepanowo-Barcin-Lubostroń
-Oporowo- Łabiszyn-Chomętowo-Dobrylewo-Wilczkowo-Żnin. Szlak prowadził przez obszary o różnych formach ukształtowania terenu (rynna żnińska i wójcińsko-chomiąska oraz otaczająca je wysoczyzna morenowa), które powstały w czasie ostatniego zlodowacenia. Mocno pagórkowaty teren poprzecinany jest licznymi jeziorami, wokół których rozciągają się lasy i podmokłe łąki. Wszystko to oczywiście stanowi o atrakcyjności Pałuk ;). 
Naszą wycieczkę rozpoczęliśmy ponownie w Żninie i przy bardzo przyjemnej temperaturze około 23 stopni i lekkim słoneczku przemierzyliśmy ponad 74 km. Po drodze napotkaliśmy ,,niejedną przeszkodę,,, po ostatnich wichurach, a fragment szlaku przebiegał przez polną drogę zarośniętą na maksa pokrzywami...;) Ale to była frajda...;) Oto kilka zdjęć z dzisiejszej zabawnej wyprawy;):
Malowniczo położone Jezioro Pniewskie z pływającą wyspą.

Widok na kolejne piękne jezioro, Jezioro Ostrowieckie.

Pomnik przyrody, źródełko św. Huberta. Podobno nie zamarza nawet w najtęższe zimy...?!


Urokliwy rynek staromiejski w Barcinie.

W tle rzeka Noteć i przystań żeglarska.

Wzgórze św. Wojciecha w Barcinie. Wg legendy głosił tutaj kazania św. Wojciech.

Pałac Lubostroń - perełka polskiego klasycyzmu.

Rynek w Łabiszynie, miasteczko położone między ramionami Noteci.



Jezioro Żnińskie Duże i ciekawy widok na Żnin.  

Pałuki i Powiat Żniński (i nie tylko) mają rzeczywiście swój wyjątkowy i bardzo specyficzny, niepowtarzalny urok ;).
I naprawdę warto zobaczyć wszystko na własne oczy,,na rowerze,,.
Dzisiaj też zaliczyliśmy kolejne 5 gmin: Dąbrowa, Barcin, Barcin Wieś, Łabiszyn i Łabiszyn Wieś. 

Moje magiczne miejsce i praca...

Wtorek, 12 lipca 2016 · Komentarze(0)
Zrobiło się chłodniej i przyjemniej, więc przed pracą pojechałam na mały piknik na łonie natury...;)
Świeże powietrze przed tabelkami i analizami w pracy zapewne się przyda...:)
- - - - - - - - - - - - - - - -
Z powrotem szybko zleciała mi droga...Dziwny jest ten świat...?!

Praca :)

Poniedziałek, 11 lipca 2016 · Komentarze(0)
Strasznie upalnie, ponad 32 stopnie i bardzo mocno wiało...Praktycznie jak wczoraj do Janowca Wlkp.
Zmienia się pogoda i idą burze...Ciekawe co ja potem zrobię...?! ;)
- - - - - - - - - - - - - -
Popołudniu przeszło oberwanie chmury i burze.
Potem po pracy zdążyłam prysnąć na rowerze z ,,prędkością światła,, do domu przed kolejnym deszczem...;)
Ale miałam naprawdę wielkie szczęście, w grę wchodziły minuty i burza z bardzo intensywnym opadem...;)

Gdzie topory, miecze, łuki – tam Biskupin, Żnin, Pałuki. Pałuckim szlakiem rowerowym.

Niedziela, 10 lipca 2016 · Komentarze(2)
Po długiej nieobecności z powodu choroby w końcu wsiadłam na rower i jakimś cudem udało się...;)
Cały czas jechaliśmy niebieskim pałuckim szlakiem rowerowym. Trasa przebiegała przez miejscowości: Żnin-Słabomierz-Cerekwica-Janowiec Wielkopolski-Rogowo-Gąsawa-Biskupin-Wenecja-Żnin. Zmieniająca się pogoda i tereny pagórkowate dały nam niezły wycisk, ale było naprawdę warto...:) Najgorsza była jazda pod silny wiatr aż do Janowca Wielkopolskiego. Początkowo, od godz.10  mocno się chmurzyło, było około 20 stopni, ale jakoś deszcz nas omijał, a potem, popołudniu zrobiło się z kolei bardzo upalnie, temperatura ponad 30 stopni. Po drodze jest tyle ciekawych miejsc, zabytków, kościołów, pomników, liczne muzea itp. że nie sposób w jeden dzień wszystkiego zobaczyć i dokładnie zwiedzić.
(...) Wyjątkowo bogata przyroda, liczne zabytki naznaczone duchem historii oraz bogactwo atrakcji turystycznych decyduje o unikatowości powiatu żnińskiego – urokliwego zakątka Polski. Natura hojnie obdarzyła ten region. Urokliwe krajobrazy, których głównym elementem jest 57 jezior często otoczonych przez lasy, niewątpliwie pozwala odpocząć.(…). Cytat pochodzi z foldera reklamowego z targów turystycznych Pałuk.
Po drodze w Janowcu spotkaliśmy śmiesznego Księdza, który był takim uprzejmym i  żartobliwym luzakiem, że na swoim smartfonie sprawdził nam aktualną prognozę pogody ;). Dotarliśmy też do miejscowości Rzym, o której Adam Mickiewicz pisał w balladzie ,,Pani Twardowska,,a tutejsza karczma była miejscem zaprzedania duszy diabłu ;). Niestety zabrakło czasu na szczegółowe zwiedzanie Muzeum i Rezerwatu Archeologicznego w Biskupinie oraz Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji (chociaż po drodze mijaliśmy niejedną kolejkę). Zahaczyliśmy też o liczne kościoły, parki, pałace, dworki znajdujące się na trasie, a na samym końcu zwiedziliśmy jeszcze trochę sam Żnin. Oto kilka fotek z dnia dzisiejszego i opisy poszczególnych miejsc (ale to tylko zalążek, bo znowu miałam problem ze zdjęciami, które wstawić;)):
Na pierwszym mój rowerek z nowym sprzętem: bagażnikiem, małą sakwą i bidonem.

Koło Łowieckie ,,Bażant,, we wsi Sulinowo.

Figura Św. Jana Nepomucena za wsią Uścikowo.
 

Drewniany Kościół pw. Św. Trójcy z XVIII w. w Świątkowie. 

Wnętrze nieczynnego, neogotyckiego kościoła ewangelickiego w Zrazimiu.


Pałac z ok. 1870 r. w Kołdrąbiu (obecnie mieści się tutaj Dom Dziecka).


Dwór z końca XVIII w. w Grochowiskach Szlacheckich (obecnie hotel-restauracja).

Pomnik Leszka Białego, który w 1227 roku podczas zjazdu książat został zamordowany przez Świętopełka.

Brama wjazdowa barokowego zespołu dworskiego w Marcinkowie Górnym (zdobią ją rzeźby dwóch wojów piastowskich trzymających tarcze herbowe). 


Ruiny zamku Diabła Weneckiego przy Muzeum Kolei Wąskotorowej.



Wieża ratuszowa z XV w. na rynku w Żninie (aktualnie mieści się tutaj Muzeum Ziemi Pałuckiej).

Łącznie przejechaliśmy prawie 88 km. Dobry km przejechałam w sobotę, jak sprawdzałam i szykowałam na wycieczkę rower ;).
Dzisiejszy szlak przebiegał przez teren czterech nowych gmin - Gąsawa, Janowiec Wlkp., Rogowo i Żnin ;).
Oczywiście nie obyło się bez poparzeń skóry, ale chłodne piwko podczas meczu finałowego euro 2016 (Portugalia-Francja)
leczy wszystko...:)

Praca :)

Środa, 29 czerwca 2016 · Komentarze(0)
W drodze do pracy chyba zdążyłam przed deszczem...?! ;)
A z powrotem uciekłam przed kolejnym deszczem, dlatego było masakrycznie duszno i parno...
Aż trudno uwierzyć, że to już minęły dwa lata z moim b'twinkiem...?! ;) Sto lat, sto lat...;)

Praca :)

Wtorek, 28 czerwca 2016 · Komentarze(0)
Ponownie dzisiaj jechałam całą drogę pod wiatr, ale przejechałam tym sposobem dystans BBT...;)
Powrót z wiatrem i jeszcze w całkiem przyjemnej temperaturze, około 23 stopni ;). W pracy za to meksyk........

Praca i moje magiczne miejsce :)

Poniedziałek, 27 czerwca 2016 · Komentarze(0)
Z rana 20 stopni, bardzo przyjemnie, ale całą drogę jechałam pod wiatr...;)
Z powrotem za to w nagrodę w większości z wiatrem...;) I fajna liczba się uzbierała...1000 km :).
Kto wie, może i uda się pokonać w tym roku poprzedni rezultat w km ?! :)